Męski Azyl: Krzysztof Strzybny wygrał voucher na 5 000 PLN za ujawnienie swoich męskich pasji

Męski Azyl: Krzysztof Strzybny wygrał voucher na 5 000 PLN za ujawnienie swoich męskich pasji

Po kilku tygodniach zakończył się pierwszy z konkursów organizowanych przez twórców „Męskiego Azylu”, projektu dedykowanego pasjonatom, marzycielom, ale także każdemu mężczyźnie, który szuka inspiracji i rozwiązań dla potrzeb własnych i rodziny.

Do organizatorów wpłynęło 58 zgłoszeń. Voucher na produkty marki KRISPOL o wartości 5 000 zł wygrał Krzysztof Strzybny z Pawłowa (śląskie), który przedstawił niezwykłą historię rekonstrukcji motocykla Iż 49 z roku 1956. Kilkuletnia praca w garażu zdecydowanie się opłaciła, bo maszyna obecnie wygląda obecnie jak stylowy cruiser. W gronie finalistów znaleźli się także Robert Kucharski i Wojciech Roskosz, którzy otrzymają Tablety Acer Iconia B1.

Jury miało twardy orzech do zgryzienia, bo wszystkie nadesłane prace były świetne. W końcu po wielogodzinnych naradach udało się wyłonić finałową trójkę. 

Byliśmy zaskoczeni bardzo wysokim poziomem prac, które do nas trafiły.  – mówi Anna Michalak–Siezieniewska z firmy Krispol.
Cieszę się, że na konkurs odpowiedzieli prawdziwi pasjonaci.

Męski Azyl: Krzysztof Strzybny wygrał voucher na 5 000 PLN za ujawnienie swoich męskich pasjiMęski Azyl: Krzysztof Strzybny wygrał voucher na 5 000 PLN za ujawnienie swoich męskich pasji

Pierwszy etap konkursu „Męski Azyl” wygrał Krzysztof Strzybny z Pawłowa. Pan Krzysztof opisał, jak wyglądała jego pasja, czyli rekonstrukcja radzieckiego motocykla Iż 49 z 1956 r. Siedem lat temu kupił zardzewiały jednoślad, który lata świetności miał już dawno za sobą.

I tak za bramą mego garażu zaczęła się sumienna i ciężka praca trwająca około trzech lat – mówi pan Krzysztof.
W każdy detal tchnięte zostało nowe życie, przywracając mu dawny blask. W międzyczasie odwiedzałem bazary motocyklowe w poszukiwaniu brakujących części. Karoseria motocykla po piaskowaniu otrzymała nowiutki czarny lakier, na który naniesione zostały ozdobne złote paski zwane szparunkami. Najwięcej pracy kosztował mnie silnik , ponieważ katowany przez poprzedniego właściciela do samego końca nie dawał oznak „życia”.

Motocykl „stanął na nogi” po trzech latach ostrej pracy. W 2010 roku w garażu pana Krzysztofa można było usłyszeć dźwięki silnika Iża. I tak po około 40 latach postoju motocykl dostał swoje drugie życie. Z pojazdu, na który nikt wcześniej nawet by nie spojrzał, wyrósł wspaniały motocykl. Jakościowo powrócił do formy z dnia, w którym opuścił fabrykę w Iżewsku.

Drugie miejsce w konkursie „Męski Azyl” zajął Robert Kucharski ze Szczecina. On również pasjonuje się motocyklami, choć jego największą miłością są podróże. Jego „Męski Azyl”, to przygoda, której dosięga dzięki freestylowym kajakom, górskim rowerom i wszędobylskiemu motocyklowi w stylu supermoto.

Trzecie miejsce za opis swoich męskich pasji zajął Wojciech Roskosz z Jelcza-Laskowic, który w ten sposób opisał swój „Męski Azyl”:

Pasji, zajawek czy hobby w życiu miałem i mam wiele. Wszystkie jednak posiadają wspólny mianownik, jest nim garaż w rodzinnym domu. To jest moja dziecięca baza, młodzieńczy klub, obecnie centrum dowodzenia światem – pisze pan Wojciech.
Nie bez powodu, trzymam w tym miejscu motorower dziadka, motocykl Ojca i mój. Podobnie rzecz się ma
z narzędziami, to jest dla mnie jak skarbiec z artefaktami, ale nie muzeum, nie każdy może tu wejść. Straciłoby swój status i wagę, bo tu wbiłem swojego pierwszego gwoździa – pierwszy spuchnięty palec.

Prace oceniało jury w składzie: Anna Michalak–Siezieniewska, Agnieszka Kubicka i Olaf Jarzemski.